Na tym to właśnie polega…
Trzeba wystartować nie mając żadnej pewności gdzie wylądujesz!
I to jest najtrudniejsze…Stoisz na tym pasie startowym i niby chcesz, niby wiesz, że warto, ale ten cholerny brak pewności i przewidywalności. Wiem i doskonale Cię rozumiem… 
Ale wiem też, jak przestać się bać. I o tym między innymi przeczytasz w MOJEJ KSIĄŻCE! 📘😊
A już dziś…specjalnie dla Ciebie, malutki jej przedsmak. Miłej lektury. 😊😍
***
No dobrze, w takim razie skoro już wiemy, że największe trudności sprawia ten pierwszy krok, to warto wiedzieć dlaczego tak się dzieje.
Najtrudniej zacząć, bo nie wiemy od czego. Najtrudniej zacząć, bo nie wiemy dokąd nas to zaprowadzi. Najtrudniej zacząć, bo nie wiemy jak to się dla nas skończy. Najtrudniej zacząć, bo NIE WIEMY i ta niewiedza nas paraliżuje, blokuje, hamuje i powstrzymuje. Nie bez powodu wszelkiej maści wróżki mają tak ogromne branie. I nie żebym potępiała tych, którzy z takich usług korzystają, broń mnie Panie Boże. Bo choć jestem katoliczką (a jak wszystkim wiadomo, wiara takich praktyk zabrania), to sama z tego skorzystałam dobrych kilka/kilkanaście lat temu. Dlaczego? Bo jestem tylko człowiekiem. A po co? Bo chciałam WIEDZIEĆ. Chciałam wiedzieć co się wydarzy jak zrobię to, a co się nie wydarzy jak zrobię tamto. Chciałam przestać się bać i martwić, bo strach powodowany niewiedzą albo paraliżował, albo wręcz przeciwnie, bezmyślnie pchał do przodu „na oślep”. I ani jedno, ani drugie rozwiązanie nigdy nie kończyło się dobrze. Czy wróżka dała mi to ukojenie? Otóż nie. Ale jeszcze wtedy nie wiedziałam, że ten spokój i poczucie pewności, że robię dobrze, mimo iż nie wiem, jak to się skończy, mogą dać mi tylko dwie osoby – Bóg i ja sama.
Chciałabym/Chciałbym i boję się. Znasz to? Myślę ,że aż za dobrze, bo dokładnie tak funkcjonuje większość społeczeństwa. Ludzie chcą więcej zarabiać, ale boją się zmienić pracę. A może chcą zmienić pracę, ale tego nie robią, bo boją się, że sobie nie poradzą. Chcą być kochani, ale boją się zrezygnować ze swojej 24 – godzinnej wolności. Chcą kogoś poznać, ale boją się pójść chociażby do kina w pojedynkę – bo co ludzie powiedzą!? Chcą śpiewać, ale… „przecież są lepsi ode mnie”.
Chcą coś zmienić i… na tym kończy się ich zapał. Na tym, że chcą. A w życiu niestety nie wystarczy chcieć. Oczywiście są wśród nas tacy ludzie, którzy wychodzą z założenia, że skoro oni chcą, to świat ma obowiązek tę zachciankę spełnić. I być może, patrząc właśnie na takie przypadki, wydaje Ci się, że to jest ideał do którego powinnaś/powinieneś dążyć, że to jest chodzący wzór pewności siebie i żywy dowód na to, że od ludzi to jednak trzeba wymagać – tak chcę i tak ma być. Prawda jest taka, że z siłą i pewnością siebie ma to tyle wspólnego, co parówka z mięsem, czyli nic.
***
I jak? Zachęceni by wystartować?
Ja Wam nie dam gwarancji, że nie będzie turbulencji. Ale kurczę…TO TWÓJ PAS STARTOWY i Twój czas, więc…kto jak nie Ty??? <3
Leć i poznawaj…siebie i świat!
