Każda skrajność jest niebezpieczna. Granica między fascynacją a fanatyzmem jest bardzo cienka.
Jak rozpoznać, że już ją przekroczyliśmy?
Jednym z podstawowych objawów jest absolutne zamknięcie na jakiekolwiek odmienne opinie, które na dany temat (temat Waszej fascynacji) do Was docierają. Nie słuchasz tego co ktoś do Ciebie mówi, tylko słyszysz, bo w trakcie jego wypowiedzi już przygotowujesz sobie kontrę i odpowiedź, która ma bronić Twojego stanowiska. Nie dajesz sobie żadnej przestrzeni na to, by poznać inny punkt widzenia, a czyjeś odmienne zdanie odbierasz jako atak.
Jeśli słuchając kogoś kto ma inne zdanie niż Ty odczuwasz silną potrzebę bronienia się, to warto zadać sobie pytanie czy przypadkiem nie mylisz prawa do własnego zdania z głupim uporem.
Przekroczenie granicy można również rozpoznać zadając sobie jedno pytanie. A mianowicie – czy moja fascynacja wkracza w życie innych osób?
Jeśli np. się odchudzasz i stosujesz dietę lub zacząłeś/zaczęłaś intensywnie ćwiczyć, ale nie wystarcza Ci to, że sam dbasz o siebie. Zaczynasz narzucać swoje zdanie i poglądy (w mniej lub bardziej delikatny sposób) osobom z Twojego otoczenia.
Trzecia sprawa, ale chyba najważniejsza, to sytuacja, w której nasza fascynacja staje się ucieczką. Słynny już pracoholizm jest doskonałym przykładem takiej ucieczki. Boisz się zmierzyć z tym co Cię naprawdę męczy, boli, nie daje spokoju, nie pozwala na szczęście…boisz się bo przeraża Cię skala potencjalnych zmian, boisz się, bo nie wiesz czy sobie poradzisz, boisz się, bo nie wiesz, co Cię spotka…dlatego wolisz zająć się czymś, co pozwoli skupić swoje myśli na tym, na co masz jakiś wpływ i nad czym możesz mieć jakąś pozorną kontrolę.
Zatracasz się w pracy, bierzesz na siebie kolejne obowiązki, zgadzasz się przejąć dyżury za kolegę, a nawet podczas urlopu nie rozstajesz się z laptopem i telefonem. Otoczenie Cię podziwia, co jeszcze bardziej nakręca błędne koło, bo główny powód dla którego praca stała się całym Twoim życiem nadal jest niepoznany i niezbadany.
Dlatego mam dla Was na dziś zadanie z serii: #zastanówsię
Chciałabym, żebyś ZADBAŁ/A O SWOJĄ RÓWNOWAGĘ i zastanowił/a się czy przypadkiem nie ma w Twoim życiu takiej sfery, takiej dziedziny, która zawładnęła nim ZA BARDZO. Być może to właśnie praca przykrywa to, co tak naprawdę Cię boli lub to, czego Ci brakuje???
To jest pierwszy krok ku temu, by osiągnąć bezpieczną dla zdrowia i komfortu psychicznego równowagę. Świadomość, przed czym uciekam, przed czym się bronię i czego się boję, skoro pozwalam sobie na tematy zastępcze?
UWAGA! Jeśli masz to zrobić byle jak, w pośpiechu lub oszukując samego/samą siebie, to lepiej nie rób tego wcale.
UWAGA NR 2! nie musisz mieć wszystkich objawów, żeby uznać, że są tematy z którymi przesadzasz i przekraczasz tę cienką granicę.
W zaciszu Twojego serca nikt Cię nie ocenia, masz moje pełne wsparcie, i tylko szczerość jest w stanie Cię zainspirować do zmiany i równowagi.